PRZECHLAPANE...

Czwartek, 14 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 0

W bazie przed 1-wszym kursem zaczęło padać. Sprawdzamy pogodę. Ma być jeszcze gorzej. Pogoda konsekwentnie się sprawdza. Po chwili zaczyna się ulewa.Nawet nie mamy ochoty wyścibić nosa spod dachu. W końcu nie wyjścia. Wychodzę, po dłuższym oczekiwaniu i nadziei, że może trochę przestanie. Nic z tego. Dojeżdzam do 1 punktu "względnie mokry". Później dostaje kulka kursów w dalszych rejonach i wpadam w zakamuflowany rzeką - krater. Efekt - rozwalony wentyl przy wentylu... Klęska. Telefon i robimy kurs do Zgierza potem Łagiewniki kończąc na Stokach i do domu przez Maxxbik'a gdzie nabyłem dętkę :) . Sucho to nie było. Na Okólnej w Łagiewnikach nie było asfaltu tylko rzeka tak z 10cm . Właściwie to po krawężniki. Kierowcy musieli się głęboko zastanowić czy dadzą radę :P . Nam się udało!

Bilans 22km rowerem i ponad 40 samochodem.