Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gavek z miasteczka Łódź. Mam przejechane z BikeStats 30242.18 kilometrów w tym 90.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.42 km/h i jest mi z tym dobrze.
Więcej o mnie.

2016: button stats bikestats.pl 2015: Było ok. 25 tys. km button stats bikestats.pl 2014: Było ponad 20 tys. km button stats bikestats.pl 2013: Było ok. 20 tys. km button stats bikestats.pl 2012: button stats bikestats.pl 2011: button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gavek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

{[ ~100 km i więcej ]}

Dystans całkowity:6356.57 km (w terenie 1.30 km; 0.02%)
Czas w ruchu:261:46
Średnia prędkość:24.28 km/h
Maksymalna prędkość:64.80 km/h
Liczba aktywności:51
Średnio na aktywność:124.64 km i 5h 07m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
104.90 km 0.00 km teren
04:18 h 24.40 km/h:
Maks. pr.:44.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

 

Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
103.40 km 0.00 km teren
04:51 h 21.32 km/h:
Maks. pr.:64.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zakopane 14:00 - 15:10. Długi pobyt.

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Z Wadowic wyjechaliśmy ok 8:30.Przejechaliśmy przez rynek i zaliczyliśmy po glebie. Damian umyślnie przy podrzuceniu roweru. Zapomniał o sakwach z tyłu oraz o środku ciężkości i GRAWITACJI. Wylądował na plecach. Podczas całego wypadu jednak ja miałem więcej upadków, bodajże pięć. Na piasku gdzieś na postoju leśnym dnia poprzedniego, pod sklepikiem w jakiejś małej miejscowości, przy drodze. Łapałem wtedy aparat, który chyba miał dość,bo znalazł się na środku drogi, a baterie z zmierzały ku dołowi. Jednak najbardziej spektakularne pozostanie w blokach miało miejsce na Krupówkach ;) Właściwie to udało mi się jakoś wypiąć przed spotkanie z twardą kostką. Jednak ta wywrotka spowodowana była z przyczyn "niezależnych" - totalny kapeć na przednim kole... Zauważyłem go dopiero na leżąco... To pewnie sklepikarka ze sklepiku obok pizzerii, miała pewnie przeciw naszemu parkowaniu rowerów :D . Po expresowej analizie sytuacji, czyli bez żadnego oporu w ułamku sekundy wróciłem na rower by na "obręczy" cisnąć do dworca. Opona na chwilę "opuściła lokal", ale po chwili jakimś cudem wskoczyła. Każdy nawet minimalny ruch mógł się skończyć następną glebą. Na pociąg zdążyliśmy na minutę przed odjazdem. O 15:00 byliśmy jeszcze na Krupówkach i się zbieraliśmy. Tego powrotu nigdy się nie zapomni.

Wracając do początku . Po wyjeździe z Wadowic ( dookoło zresztą, a co tam ! ) udajemy się na Maków Podhalański - Jordanów - Nowy Targ - Zakopane .

Za Makowem Podh. bardzo fajny podjazd. Później też wymagające podjazdy, na których mamy min. 10km/h . Jak to Damian dobrze określił - Nie ma możliwości odpoczynku na podjeździe po bym się zatrzymał. ( ze względu na zawrotną liczbę biegów w pieście - aż trzy! :) Na zjazdach nie dokręcamy zbytnio. Na dwóch dokręciłem dość mocno, i prawie się udało wjechać na "luzie".
Jak się okazało zakopianka wcale nie taka straszna jak ją malują ;)

Pogodę mieliśmy doskonałą. Widzieliśmy też kilku kolarzy, ale niestety wszyscy jechali w przeciwnym kierunku, czyli z wiatrem. Farciarze :P






Wideo

Zjazd

GALERIA

ZDJĘCIA OD DAMIANA

Dane wyjazdu:
247.70 km 0.00 km teren
10:01 h 24.73 km/h:
Maks. pr.:37.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Planta - Warszawa

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0

Poprzedniego dnia udało się doprowadzić tylne koło do należytego porządku tj. urwaną szprychę zastąpiła jakaś już wcześniej wyciągnięta szprycha. Wycentrowane za grosze i można jechać!
Naszło mnie jeszcze przed wyjazdem i zmieniłem wianek w piaście od strony torpeda, bo był już trochę powyginany.

Wyjechałem wcześnie jak na mnie :) - o 9:30.
Pogoda taka "dziwna". Ni to słońce ni to deszcz.
Wiatr przeganiał chmury i był trochę dokuczliwy.

Wyrobiłem się w Warszawie na 21:20, więc całość zajęła mi 11h 50 min.
Postoje były trzy?
- przed Brańskiem ok 25 minut
- w Ciechanowcu szturmuje Carrefour'a
- w Zuzeli krótkie ogledziny koscioła i zwiedzanie muzeum
Później już nie mam żadnego dłuższego postoju. Jeden wymuszony przez roboty drogowe między Brokiem i Łochowem na szosie, w cieniu i w pobliżu "mokradeł" co skutkuje zmasowanym atakiem wrednych komarzyc... Uciekam szybko. Wrrr... Zjadam ostatnią kanapkę na króciutkim postoju i jadę by dojechać możliwie najszybciej. Światła montuje dopiero w okolicach Ząbek. Zasuwam w kierunku Wisły lecz droga się kończy. Pytam napotkanego rowerzystę jak się przedostać na druga stronę Wisły. Odpowiada, że nie bardzo wie...Pytam czy jest z Warszawy. Mówi, że tak. Jak się chłopak nie gubi w stolicy to tylko pogratulować orientacji ;) Ostatecznie przejechałem mostem Gdańskim, ale gigant!

Wyjazd udany. Kilka zdjęć:









Kolejna cerkiew © gavek


Ładny domek © gavek


Poleciał na obiad do okolicznej knajpy....Trudno © gavek




Kosciół Ciechanowski © gavek







Kościół w Zuzeli © gavek


Muzum kard. S. Wyszyńskiego © gavek


Tak mógł wyglądać pokój kardynała. © gavek


A tak kuchnia © gavek


Nowoczesne sprzęty kuchenne. Maselnica , pralka, wirówka itd. © gavek


Rekonstukcja klasy. © gavek


Kanciasty. © gavek



Nastepny wiatraczek. © gavek


Masa krytyczna w Jadowie?! © gavek


Pieknie oświetlony kościół w Jadowie © gavek


Dane wyjazdu:
260.60 km 0.00 km teren
10:39 h 24.47 km/h:
Maks. pr.:42.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Warszawa - Nowy Dwór

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 0

Miałem wyjechać skoro świt. Udało się o 9:42.
Prawie na całej trasie towarzyszył mi wiatr. Momentami dokuczliwy do tego stopnia utrudniając granie empetrójce, gdyż musiałem się domyślać co leci :] . Dobrze, że ruch był mały i nie musiałem się użerać z tirami ;)

Postojów miałem w sumie niewiele. Fakt późnego wyjazdu działał dopingująco. Bagaż stosunkowo mały, lecz swoje waży. Przed zjazdem w Mężeninie musiałem się zaopatrzyć w wodę ze względu na długi kawałek leśny.


Do celu dojechałem o 23:09.

Czas podróży 13 h 27 minut
Czas jazdy 10h 39 minut

Postoje:
~ na 75km w Przyjmach przy Shellu, kupuję dwie wody i pożeram to co mam, zostawiając trochę na później. Pierszy i najdłuży postój ok. 45 min
~ na 100km
~ na 125km po wodę
~ na 155km spotkałem rodzinkę na rowerach, chwilę porozmawialiśmy. Byli z Białegostoku na wycieczce w Tykocinie i objeżdżali okolicę.
Następnie zatrzymałem się przy wieży widokowej na skonsumowanie herbatników. Spotkałem podróżnych na rowerach. Okazało się, że byli z Wrocławia. Pierwszy raz na podlasie zawitali 2 tyg. wcześniej na plenerze fotograficznym. Wrócili do Wrocławia. Popracowali tydzień by "powrócić" na podlasie już na rowerach.

Dalej jadę właściwie bez zatrzymywania. Jedynie w okolicach Karpowicz przed Suchowolą montuje oświetlenie i zakładam kurtkę, bo trochę się ochłodziło.




Moment przed wyjazdem. © gavek


Monotonia? Troszkę tak. © gavek


Rodacy Tusk to ZDRAJCA! © gavek


Tusk to ZDRAJCA ! © gavek


Nie taka płaska ta autostrada ;) © gavek


10:48 - temp. pow. 29,6 , natomiast asfaltu 42,1 © gavek


Bug widziany z S ósemki © gavek


Postój po wjechaniu na szosę białostocką. © gavek


Jeden z najlepszych zjazdów na trasie. NIestety pod górę było lżej, zjeżdzając miałem ścianę wietrzną. © gavek


Upragnione mniej uczęszczane drogi podlasia. © gavek


Asfalt pozostawia wiele do życzenia, ale co tam ! © gavek


Opuszczona chata w pobliżu bagien biebrzańskich. © gavek


Goniądz. Goniłem by jechać możliwie najmniej w mroku. ;) © gavek


Dane wyjazdu:
138.80 km 0.00 km teren
04:23 h 31.67 km/h:
Maks. pr.:59.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Łódź - Warszawa

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 0

Ciekawiło mnie jak to będzie z wiatrem. Doszedłem do wniosków, że nawet w mordewind lepszy niż nic w takich temperaturach.

Okazało się zupełnie inaczej, wiatr boczny i tylny tak dopingował, że na ponad 70 km miałem średnią 35,4. Świetnie się jechało, choć czasem mną wiatr rzucał ;)

Wyjazd godz. 10:22 . Przyjazd 15:44
Czas podróży : 5h 22min ;)
Czas samej jazdy 4h 23 min

5 postoi
5 minut postój ok. 70km - porozmawiałem z dwoma cyklistami mtb, którzy studiowali mapę
~20 min przed Sochaczewem celem uzupełnienia wody
~15 min w Żelazowej Woli
~10 min w Kampinosie
Jeszcze miałem postój w jakiejś "Bliskiej" nie pamiętam gdzie.



Żelazowa Wola

Narodowy Instytut Fryderyka Chopina © gavek




Przeszklone wejście © gavek


Dane wyjazdu:
100.70 km 0.00 km teren
04:18 h 23.42 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

 

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
118.10 km 0.00 km teren
04:56 h 23.94 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

 

Środa, 25 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
113.60 km 0.00 km teren
04:37 h 24.61 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

 

Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
101.40 km 0.00 km teren
04:20 h 23.40 km/h:
Maks. pr.:53.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

 

Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0